Biegniemy dla Madzi i Niny


    Rodzeństwo Magdalena (5 l.) i Nina (2 l.) cierpią na tą samą chorobę która odbiera im zdrowie, dzieciństwo, ogranicza i utrudnia czynności życiowe to MIASTENIA WRODZONA.
    Magdalena jest starsza od Niny 3 lata, choć nic na to nie wskazywało zła historia powtórzyła się w tej rodzinie dwa razy. Obie dziewczynki od razu po urodzeniu był reanimowane, obie tak samo choć w innym czasie walczyły o życie, zostały odratowane, podłączone do respiratora i tak jest po dziś dzień. Siostry są zupełnie wiotkie, nie poruszają nóżkami i rączkami, nie mogą siedzieć ani chodzić.


    Dziewczynki w pierwszych miesiącach życia zamiast w ramionach kochających rodziców przebywały na oiomach, miały wiele zabiegów: założenie rurki tracheostomijnej, PEGa do żywienia bezpośrednio do żołądka, ponieważ nie połykały, biopsje mięśnia w celu określenia choroby. Były w wielu szpitalach, przeszły wiele infekcji płuc. Magda mając 4 miesiące, Ninka dwa trafiły pod najczulsze skrzydła opieki do swojego domu, są kochane i pielęgnowane. Magda tak bardzo cieszyła, że będzie miała siostrę, delikatnie głaskała brzuch mamy i wołała z radością Nina! Teraz obie dziewczynki są leżące, wiec kładziemy je razem, aby się poznały Magda głaszcze Ninkę po główce i trzyma za rączkę, to najbardziej wzruszający widok na świecie! Jest ciężko, nie tylko finansowo ale i psychiczne ponieważ mamy w domu mały OIOM. Obie dziewczynki wymagają 100% uwagi i opieki 24 godziny na dobę.

    Magda i Nina wymagają kosztownej codziennej rehabilitacji, aby zapobiec przykurczom i poprawić stan mięśni. Dziewczynki żyją tylko dzięki respiratorom i oddaniu rodziców. Wymagają sprzętów takich jak respiratory, ssaki, pulsoksymetry, koncentratory tlenu, nawilżacze powietrza, asystent kaszlu, ortezy, bardzo drogie specjalistyczne wózki, które stabilizują wiotkie ciałka i przewożą niezbędny sprzęt.